19-01-2018 r.
Po wielomiesięcznej przerwie postanowiłem wrócić do prowadzenia tej strony, która jest 11 - letnim (!) zapisem mojej fascynacji Anną Jantar i jej piosenkami. Zastanawiałem się, czy w erze "szybkich newsów" i ogromnej popularności portalu FaceBook ma ona jeszcze rację bytu. Dla mnie - na pewno, choć jeszcze kilka tygodni temu nie byłem o tym przekonany... W końcu o Annie napisano już "prawie" wszystko, a liczba materiałów, pochodzących z czasów, kiedy żyła, jest siłą rzeczy skończona. Nie zależy mi na umieszczaniu miałkich, często nie mających wiele z prawdą, artykulików, których jest coraz więcej... Cóż, zobaczymy, w którym kierunku potoczy się przyszłość tego miejsca. Nie chcę zbyt wiele obiecywać, niemniej - tradycyjnie - zachęcam do przejrzenia materiałów, które dodałem.
Była jedną z najpopularniejszych w licznym gronie artystów estrady. Jej piosenki zwykliśmy kojarzyć od pierwszych taktów: tak, to śpiewa Anna Jantar. Ale była też jedną z najbardziej obiecujących piosenkarek. W ciągu swej krótkiej, acz znacznej kariery estradowej, nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Szukała.
Kolejną "porcję" wycinków prasowych z 1980 r. znajdziecie w "Skanach wywiadów i artykułów". Ich pokaźna liczba świadczy o ogromnej popularności, jaką cieszyła się piosenkarka. Dzisiaj - na łamach internetowych portali - regularnie, co pewien czas, jesteśmy "raczeni" sensacjami dotyczącymi jej życia...
Redakcja KMP "Synkopa" regularnie otrzymywała liczne prośby od swoich czytelników o zamieszczenie wywiadu oraz zdjęcia z Anną Jantar. Muszę szczerze przyznać, że wywiązała się z tego zadania słabo, publikując jedynie 3 rozmowy z piosenkarką w latach: 1975, 1978, 1980 i 5 zdjęć w okresie 1976 - 1980 (jeszcze przed jej śmiercią). Dwie fotografie, pochodzące z 1976 r. i 1977 r., dodałem do "Suplementu".
Na przestrzeni lat piosenka "Ktoś między nami" zyskała wiele nowych - często oryginalnych - wykonań. Przebój Anny Jantar i Zbigniewa Hołdysa interpretowali m.n.: Natalia Kukulska i Mieczysław Szcześniak, Sarsa oraz Krzysztof Kiliański czy Katarzyna Cerekwicka wspólnie z Łukaszem Zagrobelnym. W 2016 r. duży oddźwięk zyskała wersja uczestników telewizyjnego programu "The Voice of Poland" - Eweliny Boguckiej i Adama Stachowiaka.
Oryginalny teledysk do utworu jest jednym z ostatnich zarejestrowanych przez wokalistkę przed wyjazdem do USA w grudniu 1979 r. Wykonałem kilka stop klatek wideoklipu do tej poruszającej piosenki.
W "Zdjęciach" umieściłem kilka festiwalowych fotografi Anny Jantar:
- dwie z MFP Sopot'75 z wykonania utworu "Staruszek świat" w koncercie laureatów,
- jedną z MFP Sopot'76, na którym wyraźnie szczęśliwa artystka prezentuje swoją pierwszą Złotą Płytę,
- i ostatnią z FPR Zielona Góra'77, gdzie wokalistka brawurowo wykonała piosenkę "Rosyjskie pierniki", zdobywając ogromny aplauz wśród publiczności.
Ja określałem Jantar intymnie... mianem "piosenkarki butonierkowej". Bo ona była jak kwiat, który chce się przytulić do serca. Zawsze niosła pogodę, zawsze była związana z tym co tu i teraz. Ale do dziś jej słowiczy głos, który poruszał serca tłumów, w ogóle się nie zestarzał.
W ubiegłym roku w sprzedaży ukazała się pierwsza autoryzowana biografia zespołu Budka Suflera - "Memu miastu na do widzenia. Muzyka – miasto – ludzie". Niedawno zostałem szczęśliwym posiadaczem tej publikacji, w której znalazłem dodatkowy "bonus" - podrozdział poświęcony Annie Jantar. O piosenkarce w niezwykle ciepłych słowach wypowiedział się wieloletni lider grupy - Romuald Lipko. Pozwoliłem sobie zamieścić fragment jego wypowiedzi w "Książkach z Anną".
Przemek
|