"Najtrudniejszy pierwszy krok", "Po tamtej stronie marzeń", "Koncert radości", "Dżinsowe maniery", "Dlaczego nikt nie kocha nas"... To tylko kilka tytułów z bogatego repertuaru Piosenkarki, liczącego - bez mała - ponad 150 tytułów. Na tę liczbę składają się przeboje, utwory z gatunku "lekkich, łatwych i przyjemnych", jak i te ambitniejsze, może i trudniejsze w odbiorze, ale bardziej wyrafinowane tekstowo i aranżacyjnie. Te nagrane z zespołem Waganci, Perfektem, Budką Suflera, jak i z Orkiestrą Polskiego Radia i Telewizji. Beztroskie, ale i dotykające różnej problematyki ze sfery ludzkich emocji. Będące takimi, jak i sama Anna Jantar.
"Będzie dość"
I Codziennie mówię sobie będzie dość, lecz natychmiast znów go słyszeć chcę (więc nakręcam gramofon). I znowu śpiewa mi his z Masters Boys o tym jak ogromnie kocha mnie.
Ref: Choć wcale go nie ma ja cała w marzeniach, że jego miłość wiecznie będzie trwać (wiecznie trwać). Że prawie jak Gatsby obsypać mnie rad by deszczem róż i perły do stop kłaść (a to wszystko nieprawda).
II Codziennie mówię sobie będzie dość - nie ma rady, znów go słyszeć chcę (więc nakręcam gramofon). Rozsądek nie chce coś do głosu dojść i w nastroju nostalgicznym tkwię.
Ref: Wyciągam z szufladki szaliki i szmatki. Na szyi wieszam sztucznych pereł sznur (pereł sznur). Bo wiem, że mój Gatsby mnie widzieć w nich rad by, że i on tak tęsknić też by mógł (a to wszystko nieprawda).
III Codziennie mówię sobie będzie dość, ale jeszcze chwilę tęsknić chcę (więc nakręcam gramofon). Aż nagle płyta coś zacina się i własnego, i własnego pana słyszę glos…
I własnego pana, itd.
"Buciczkowa wróżka"
I A kiedy mój malutki wieczorem idzie spać. Czerwone twoje butki przy łóżku lubią stać.
II Lecz skoro noc zapuka - pewne, że pan ich śpi i we śnie nie poszuka, zmykają przez te drzwi...
REF: Przez ścieżki i przez dróżki, jak tam którego stać. Do buciczkowej wróżki czerwona drepcze brać.
Do buciczkowej wróżki czerwona drepcze brać.
III Bo wróżka buciczkowa wyczynia dziwny czar - w czerwone butki chowa radosnych skoków dar.
IV Wróżki wraz z słoneczkiem, buciczki tną kic - kic i stają przed łóżeczkiem, jak gdyby nigdy nic.
REF: Dlatego mój malutki, co rano dziwisz się, że skoro włożysz butki, wnet skakać ci się chce.
Że skoro włożysz butki, wnet skakać ci się chce.
REF: Dlatego mój malutki...
"Chłopcy gola"
I Gdy przyjdzie czarna godzina i niebo ciężkie od chmur. A deszcz na świat twój zacina i trosk się rozpruł wór.
II Szalenie prosty jest sposób by smutki przegnać precz. Zostaw w domu swój kłopot, po prostu idź na mecz.
REF: Chłopcy gola, to jest głos naszych serc. Chłopcy gola, nasze życie to dreszcz. Nasza wiara doda siły do walk. wiecie jak trzeba grać o zwycięski laur. Dzięki wam, dzięki wam życie nowy ma blask.
III To z wami są nasze myśli, gdziekolwiek wezwie was świat. To na nas możecie liczyć pośrodku złego dnia.
IV Kto kocha futbol bez granic nie wyjdzie z meczu w deszcz, bo lot piłki do bramki, to najpiękniejsza rzecz.
REF: Chłopcy gola...
Życie nowy ma blask.../itp.
"Co mogę jeszcze mieć"
I Nad głową dziur pełne niebo, pod głową puste dni. I to już jest chyba wszystko, bo więcej nie mam nic.
II Nie mam pieniędzy i sławy, i nawet pięknych snów. A to przecież nieważne, bo kiedy jesteś tu...
REF: Co mogę jeszcze mieć, gdy wszystko mam? Gdy tylko moje są twych oczu słońca dwa. Gdy tylko moje są uśmiechy twe. Gdy w ciszy twoich rąk zamykam każdy dzień.
Więc choćbym miała szukać długie lata i choćbym miała znaleźć skarby świata.
III Ty jesteś tu mój kochany, ty ze mną jesteś tu. To nawet śnieg pełen smutku ma zapach białych bzów.
IV Wróble zbielały od śniegu są jak słowików śpiew. Czego więc jeszcze mam pragnąć, co mogę jeszcze mieć?
REF: Co mogę jeszcze mieć...
Więc choćbym miała szukać długie lata i choćbym miała znaleźć skarby świata.
Co mogę jeszcze mieć, gdy wszystko mam? Co mogę jeszcze mieć, gdy właśnie ciebie mam.
"Could It Be Magic"
Spoken:
Oh baby, it's been so long. I've waited so long and now that I have you. I want you to come, come, come, come into my arms. Oh baby I need you, I need you, come, come, come into my arms again.
I Spirits move me every time I'm near you whirling like a cyclone in my mind. Oh sweet Peter, angel of my lifetime, answer to all answers I can find.
REF: Baby, I love you, come, come, come into my arms. Let me know the wonder of all of you. Baby, I want you now, now, now, and hold on fast. Could this be the magic at last?
Spoken:
Oh hold on to me, don't let go. Come into my life, don't let go. Oh...
II Baby, take me high upon a hillside, high up where the stallion meets the sun. I could love you, build my world around you, never leave you till my life is done.
REF: Baby, I love you, come, come, come into my arms. Let me know the wonder of all of you and baby, I want you now, now, oh now, oh now, and hold on fast, could this be the magic at last? Baby, I want you, come, come could this be the magic at last?
Could it be magic? come, c'mon, c'mon, come, oh, oh come into my arms. Oh, let me know the wonder of all of you, all of you. Baby, I want you now, now, oh now, oh now and hold on fast, oh could this be the magic at last?
Come, c'mon, c'mon, come oh oh come into my arms. Oh, let me know the wonder of all of you. Baby, I want you now, now, oh now, oh now and hold on fast. Oh, could this be the magic at last? Could it be the magic?
"Co zrobimy z tą miłością"
I Może ją wypiłam w lampce wina, może ci ją z drzewa strącił ptak? Może z frazy wiersza, może z kina przyszła nie wiadomo jak. No i popatrz - oczy zaszły mgłą, co tu robić, co począć z nią?
REF: Co zrobimy z tą miłością, co zrobimy? Czy przeżyje od jesieni choć do zimy? Czy przełamie nam granice dnia i nocy, czy do nieba będą krzyczeć nasze oczy? Co zrobimy z tą miłością w chwili nagłej, czy okaże się aniołem, czy też diabłem? Nie ufamy naszym gościom, co zrobimy z tą miłością? Póki będzie razem z nami - niechaj trwa.
II Przeszły dni, tygodnie i miesiące, jakoś tak niechcący minął rok, a nad nami nie zachodzi słońce, a przed nami w przepaść skok. Zamknij oczy, z ciepła dłoni wróż, niech się stanie - przepadło już.
REF: Co zrobimy z tą miłością, co zrobimy...
"Czas jest złotem"
I Mówią ludzie - czas jes t złotem. Gubią się w tłumie codziennych spraw.
II A ja wierzę w jasną dnia urodę, w s łońce rzucone na wiatr.
REF: Wierzę w pogodę spojrzeń, pogodę rąk. Biegnę w swój własny czas, biegnę w płomienie łąk. Wierzę w serca otwarte w prz yjazny gest. Przed siebie idę i nie patrzę wstecz.
Nie chcę odkładać nic na potem idę swą drogą, mam własny świat.../itd.
"Czytam w twojej twarzy"
I Czytam w twojej twarzy twoje sny ukryte. Nic nie musisz mówić tak uważnie czytam.
II Jeszcze mi zostało sporo tej nauki. Uczę się czytania - najtrudniejszej sztuki.
Ref: To moja miłość mi karze codziennie czytać w twej twarzy. W jedynej twarzy, jak w trudnej księdze i coraz dłużej, i coraz więcej.
Tak czytam… czytam…
III Czytam w twojej twarzy lęk i zachwycenie, każdą twoją bliskość, każde oddalenie.
IV Wszystkie nagłe zmierzchy, noce i świtania. Czytam w twojej twarzy uczę się czytania.
Ref: To moja miłość mi karze...
V Czytam w twojej twarzy, czytam bez pośpiechu. Każdą smugę smutku, każdy cień uśmiechu.
VI Uczę się czytania - najtrudniejszej sztuki. Słów nie powiedzianych w twojej twarzy szukam.
Ref: To moja miłość mi karze...
Tak czytam… czytam… Tak czytam wiele lat...
"Dlaczego nikt nie kocha nas"
I Jeszcze raz, jeszcze jeden raz daj mi samej spać - ja jestem już twoja. dlaczego nikt nie kocha nas?
II Buduj świat, zbuduj dla mnie świat, wyjmij z luster czas. Niech zginie tęsknota: dlaczego nikt nie kocha nas?
Ref: Dlaczego Ty mnie nie rozumiesz i nic nie dając chcesz coś brać? Poświęcić dla mnie się nie umiesz na tyle, ile życie trwa. Dlaczego, no dlaczego, pomyśl sam. Na tyle, ile życie trwa. Dlaczego, no dlaczego, pomyśl sam.
III Światło gwiazd, zimne światło gwiazd zanim weźmiesz mnie - idź, krzyknij ku gwiazdom: dlaczego nikt nie kocha nas?
IV Jeszcze raz, jeszcze jeden raz daj mi samej spać - ja jestem już twoja: dlaczego nikt nie kocha nas? /x2
"Dżinsowe maniery"
I Każdy król kierowy i każdy walet znajduje czas na łowy i czas na żale, a ja się zagubiłam, chwil nie liczyłam i tylko goniłam Twój cień. A może twój cień gonił mnie, gonił mnie.
II Każda noc zielona i każdy ranek, i każda godzina maluje wiatr na plonach i czesze fale. I tylko moje serce czekało, czekało na Ciebie jednego - dlaczego? Dlaczego mój cień gonił cień? Jeden cień.
REF: Co ja w Tobie widzę takiego? Te ekstra mocne i nocne spacery - dżinsowe maniery. Co ja w Tobie takiego widzę? Przystanek, czy port, chmurę czy uśmiechy zza chmur?
III U mnie na zegarze zawsze jest północ i tylko kiedy wracasz śmieje się lustro. To nadchodzi pora na jaśminy, pora na biele i czas na niedzielę, na szum, I czas na wesele na rum, biały rum.
REF: Co ja w Tobie widzę takiego...
"Epilog"
I Żegnamy się dzisiaj już z gwiazdą wieczoru i któż się domyślał takiego splendoru? I któż się spodziewał, że tu, między nami jest studio jak niebo usiane gwiazdami.
II Nim w domach już małe ekrany pogasną, nim goście wypiją i wyjdą na miasto - żegnamy się z gwiazdą, żegnamy się z gwiazdą, żegnamy się dzisiaj z gwiazdą.
III Żegnamy się dzisiaj, co z bliska - z daleka i kto by pomyślał, że czas tak ucieka? Lecz mamy nadzieję, panowie i panie, że gwiazdy zabłysną nieraz na ekranie.
IV Nim w domach nam małe ekrany pogasną, nim goście wypiją i wyjdą na miasto. Żegnamy się z wami, żegnamy się z wami, żegnamy się dzisiaj z gwiazdą./X2
"Gdzie jest Arkadia"
I Czy wiesz, gdzie jest Arkadia - szczęścia kraj, gdzie nie ma smutku ani łez. Gdzie zamiast zim jest zawsze tylko maj, czy ty wiesz, gdzie to jest?
II Czy wiesz, gdzie noc zakwita tęczą dnia, gdzie się na jawie rodzą sny. Czy wiesz, gdzie jest Arkadia - szczęścia kraj? Gdzie to jest - powiedz mi.
REF: Ten, kto do szczęścia drogę zna pójdzie ze mną tam, gdzie świt już nowy wstał. Ten, kto do szczęścia drogę zna, pójdzie ze mną ram. Ja przy nim znajdę swoją Arkadię i razem nam nie będzie źle - dobrze wiem.
III Już wiem, gdzie jest Arkadia - szczęścia kraj, gdzie słońce świeci poprzez deszcz, gdzie można dni jak świeże kwiaty rwać, ja już wiem, gdzie to jest.
IV Przy tobie jest Arkadia - szczęścia kraj, tak piękna nawet w blasku świec. Gdy taką mi krainę kiedyś dasz - ty ją też będziesz mieć.
REF: Ten, kto do szczęścia drogę zna pójdzie ze mną tam, gdzie świt już nowy wstał. Ten, kto do szczęścia drogę zna, pójdzie ze mną ram. Ja przy nim znajdę swoją Arkadię i razem nam nie będzie źle...
Ten, kto do szczęścia drogę zna...
"Gdzie są dzisiaj tamci ludzie"
I Gdzie są dzisiaj tamci ludzie, kto to wie... Czy mieszkają w kamienicy, w mieście P? Panna Wanda i jej rudy kot, pan co z drewna robił hula-hop. Czy ten dom tam jeszcze cały stoi, może widział kto?
II Naprzeciwko pod ósemką, vis a vis mieszkał Francuz co atletą w cyrku był, był jak beczka gruby, sapał wciąż, po francusku mówił do nas coś, mówię wam raz konia w górę podniósł patrzeć było strach.
REF: Chętnie oddam wszystko, co tu mam, temu, kto pokona czas i przeniesie mnie dziś prosto ze Stolicy do szczenięcych lat w starej kamienicy.
III Piętro niżej pod balkonem pewien pan, co sobotę sznabsbarytonem arię łkał, nie pomogły prośby, groźby też zdzierał gardło, w drodze śpiewał też, tego dnia, gdy więcej już nie przyszedł smutno było nam.
REF: Chętnie oddam wszystko, co tu mam...
IV Ach pamiętam podwórkowy, wielki bal, gitarzysta śliczne solo dla mnie grał, miał po lekcjach kiedyś do mnie przyjść, koleżanki zazdrościły mi, zgrabny był tak prawie jak Olbrychski, taki ładny był.
Gdzie są dzisiaj tamci ludzie, kto to wie...
"Godzina drogi"
A mówiłeś, że to zaledwie godzina drogi, że szosa, powóz, wiosna. A zapomniałeś tylko, że szosa obok lasu, powóz stuletni i wiosna nieśmiała.
I Oj, ci nie uwierzę, żem na tyle nieczuła, by drzewa nie dojrzeć, nie zwalić pod koła.
II I nie klęknąć przy nim łzami prawdziwymi, że jest ze mną, bo potrzebne i przeprosić, że nie z nimi.
III Patrzyłam z uwagą, czy mnie zrozumiało i strach mnie ogarnął - drzewo oniemiało.
IV Ani patrzy, ani słyszy, nie zawodzi konarami. Już nie mogę jechać dalej, co się stało między nami?
Na, na, na, na, na...
VI I ci nie uwierzę, żem na tyle nieczuła, by nie dojrzeć, że się stałam, że wreszcie poczułam,
VII że nie klęknę przy nim łzami prawdziwymi, że jest ze mną, bo potrzebne i przeprosić, że nie z nimi./X4
"Ileś wart, ja nie wiem"
I Już błyszczy sala feerią barwnych lamp. Wnet taniec tysiąc zakołysze par.
II Wiesz, że czekałam tyle długich lat. Czekałam na ten jedyny, pierwszy, wspólny bal.
REF: Ileś wart ja nie wiem, kto to wie? Czy to ważne teraz? Nie! Jesteś tu tak blisko, jesteś mój tylko dla nas noc ta trwa. Jakby w miejscu stanął nagle czas, niknie świat dokoła nas. Tylko ty zostałeś, ty i ja, tylko dla nas noc ta trwa.
III Patrz wieczór idzie - nie ma barwnych lamp. Mrok zakrył okna, cichnie miasta gwar.
IV I choć to zwykły jest jeden z wielu dni. Raz jeszcze tak jak na balu nieśmiało powiem ci:
REF: Ileś wart ja nie wiem...
"Jak słonko szło spać"
I Jak słonko szło spać - musieli mu dać tych puchowych chmurek krzynkę na poduszki, na pierzynkę, żeby mogło spać, żeby mogło spać.
II Jak chciał miesiąc wstać - musieli mu dać. Na buciki srebrnej rosy, by po niebie nie szedł bosy, kiedy musiał wstać, kiedy musiał wstać.
III Lśni miesiączek, lśni - śpij słoneczko śpij i nie wiedzą wcale o tym, teraz, przedtem ani potem, co mój mały śni, co mój mały śni.
I nie wiedzą wcale o tym, teraz, przedtem ani potem, co mój mały śni, co mój mały śni.
"Ja nie mogłam mieć serc dwóch"
I Tyle dni przeszło już może godzin, może lat. Tyle znam mądrych słów, czemu wciąż czegoś brak? Tak brak...
REF: Przecież biegłam zawsze wprost przed siebie. Bez pamięci i bez tchu. Tylko moje biło serce, bo nie mogłam mieć serc dwóch. Czasem oczy gdzieś umknęły, czasem nagle zamilkł głos. Wiesz, że chciałam wszystko zmienić, gdy już był ktoś, był ktoś.
Na, na, na...
II Może coś zmieni nas, może spotkam twoją dłoń? Może jest jeszcze czas, by dać kształt dawnym snom? Może...
REF: Lecz ty biegłeś zawsze wprost przed siebie. Bez pamięci i bez tchu. Tylko twoje biło serce, bo nie mogłeś mieć serc dwóch. Czasem oczy gdzieś umknęły, czasem nagle zamilkł głos. Wiem, że chciałeś wszystko zmienić, gdy już był ktoś, był ktoś...
Na, na, na...
"Ja się w tobie nie zakocham"
I Ja się w tobie nie zakocham, nie namawiaj - szkoda słów. Ja się w tobie nie zakocham, o czym innym ze mną mów.
II Czy cię lubię? Owszem, trochę. Musisz jednak wiedzieć, że ja się w tobie nie zakocham, choć uparłeś się.
III Psów nie lubisz - będę szczera - moim hobby jest mój pies. Ta różnica w charakterach niekłamaną jest.
IV Ja się w tobie nie zakocham ani jutro, ani dziś. Ja się w tobie nie zakocham - słowo daję ci.
V Ja się w tobie nie zakocham, czemu właśnie ja i ty? Ja się w tobie nie zakocham, chociaż widzę, nie jesteś zły.
VI Słów, co padną już nie cofam, nie przyrzekam złotych gór. Ja się w tobie nie zakocham i to dawno mów.
VII Mnie stałością nie przekonasz, radzę przerwij swoją grę. Ta pozycja jest stracona zrozum, itd.
VIII Łez nie znoszę w męskich oczach, duży chłopak - wstydźże się. Ja się w tobie nie zakocham, kiedy kocham cię.
Mnie stałością nie przekonasz...
Łez nie znoszę w męskich oczach duży chłopak - wstydźże się. Jak się w tobie mam zakochać, kiedy kocham cię.
"Kiedy żołnierze wracają"
I Gdy się żołnierze żegnają głowę pochyla kwiat. Dłonie dziewczyny splatają w oku się kręci łza.
REF: Żołnierski zwykły los, żołnierski zwykły dzień. Na ramię zarzuć broń - przywitaj - żegnaj się. Żołnierski zwykły los, żołnierski zwykły dzień zielona wstęga szos, obłoków biały cień.
II Kiedy żołnierze powrócą kwiaty przyniosą z pól i nie powiedzą za dużo - starczy im uśmiech twój.
REF: Żołnierski zwykły los...
III Kiedy żołnierze wracają stoją dziewczyny w drzwiach - solą i chlebem witają tak, jak za dawnych lat.
REF: Żołnierski zwykły los...
"Komu się kłaniacie nieboskłony"
La, la, la...
I Gdzieś różowe wyspy gonią nocy fale. Na trapezach liści gwiazd zielony balet. Pieśni lotny dotyk i powaga chmur - ręki twojej dotyk wierszem jest bez słów.
Ref: Dłoń twoja pejzażem leży na mych oczach. Będę lecieć, marzyć, nigdy już nie spocznę. Komu się kłaniacie nieboskłony, komu dal otwiera ptaków klucz? Kochać, to jest ścigać oddalone - marzyć znaczy tyle, ile móc.
La, la, la...
II Gdzieś łopoce tętno z nieba złotej wieży. Ludzie i zwierzęta w czyste źródło wierzą. Czas się dla nas trudzi, las uchyla bram - pierwszej parze ludzi, nam i wszystkim nam.
Ref: Dłoń twoja pejzażem...
La, la, la...
"Koncert radości"
I Radość znosisz mi nocą, dniem, bez końca, bo poznałam cię w urodziny słońca.
II Gdy codzienność sprawia mi, że w duszy coś umiera. Wciąż umykać w serce twe chcę, gdzie mnie w uśmiech ubierasz.
REF: Tobie - na koncert radości dam stały, bezpłatny bilet. Tobie - do marzeń mych wizę dam, cudów zobaczysz tam tyle, że hej!
Jeśli tak chcesz - bądź odźwiernym mych dni cudownych, jeśli tak chcesz - szczęście daruj mi niewymowne. Jeśli tak chcesz - niech to będzie jak sen niesłychane, jeśli tak chcesz cmokać wszystko, co już nam dane jest.
Tobie - na koncert radości dam stały, bezpłatny bilet.
III To za tobą wciąż moje serce człapie, chyba nigdy twych śladów nie przegapi.
IV Niech się dzieje, co ma się dziać, niech mój los zakręci. Wciąż beztrosko będę cię kłaść na wierzch mej pamięci.
REF: Tobie - na koncert radości dam...
"Kończy się lato"
I Kończy się lato - już jesień dzień odlotów, pożegnań czas. Znów klucz żurawi szuka gwiazd i znowu pusto wokół nas.
II Kończy się lato - już jesień nuty szpaków rozwiał wiatr. Brzask jak nóż przejrzystą ciszą spadł, wyruszyć czas już ptakom w dal.
Jesień... jesień...
III Kończy się lato - już jesień plecie warkocz ze swych barw. Ktoś tęczę nad nami z nieba starł - wypalił się do końca żar.
IV Kończy się lato - już jesień cicho przyszła do mych drzwi. Coś jeszcze powiedzieć chciałam ci, lecz twoją twarz cień obcy skrył.
Żegnaj... żegnaj, itd.
"Księżyc i legenda"
I Tysiąca polskich lat przeminął okres długi i tysiąc pierwszy rok historii wybił dzwon.
II Wśród wielu innych dat wyznaczył Fromborkowi do nowej drogi start wysiłkiem naszych rąk.
REF: To samo niebo namiot swój rozpina nad katedrą. Znad Warmii, z zapalonych gwiazd, z księżycem i legendą. Bo tu, gdzie dziś harcerski śpiew odbija się o góry, Kopernik śledził planet ruch i zmieniał bieg natury.
III Tysiąca polskich lat warmińskiej strzeże ziemi i w obce ręce dziś nie odda jej już nikt.
IV Bo krwi nie darmo tu zabarwił się czerwienią czterdziesty piąty rok w zimowe wojny dni.
REF: To samo niebo namiot swój rozpina nad katedrą. Znad Warmii, z zapalonych gwiazd, z księżycem i legendą. Bo tu, gdzie dziś harcerski śpiew wiatr niesie po zalewie, ze wschodu, walcząc, żołnierz szedł wyzwalać Warmii ziemię.
V Tysiące polskich dróg nas wiodło tu do celu i na fromborski szlak wstępował każdy z nas.
VI Z przygodą za pan brat powiesz nam przyjacielu, przygodą praca jest w tym mieście z dawnych lat.
REF: To samo niebo namiot swój rozpina nad katedrą. Znad Warmii, z zapalonych gwiazd, z księżycem i legendą. Bo tu, gdzie dziś harcerski śpiew uderza w drzew korony, entuzjazm, młodość naszych lat oddaje Fromborkowi.
"Kto kocha mnie tak"
I Kocha - kto kocha mnie? Kocha - kto ze mną być chce? Kto kocha mnie, tak jak ptak kocha świt? Kto kocha mnie, tak jak rosę kocha kwiat? Ja właśnie ciebie kocham tak!
Kocham tak ciebie jak nikt Kocham, jak ptak kocha świat. Tak, jak kwiat kocha rosę, tak my kochamy się./X2
II Kocha - kto kocha mnie? Kocha - kto ze mną być chce? A gdyby tak jeszcze raz spotkać się? Kto kocha mnie, ten mi powie o tym sam - to właśnie ty odpowiedź znasz.
Kocha, jak noc kocha dzień. kocha, jak las kocha cień. Tak, jak wiatr kocha liście - tak my kochamy się./X2
"Kto umie tęsknić"
I Dwie tęsknoty ukazały się w mym śnie, dwie bliźniacze siostry odwiedziły mnie, a z tych tęsknot jedna twoja, a ta druga była moja, z tęsknotami jest bezpieczniej, gdy są dwie.
II Kiedyś ze mną także były po sam brzask nierozłączne, jakby przykład brały z nas. Przypomniały mi tej nocy, o czym dawno przecież wiem, że kocha ten, kto poznał je.
REF: Kto umie tęsknić ma bogatsze sny, kto umie tęsknić tak jak ja i ty. Ten posiadł miłość najprawdziwszą z wszystkich jakie są - zatęsknij raz, a poznasz ją.
III Dwie tęsknoty zaginęły w jasnym dniu, gdy następnej nocy znów je ujrzę tu. Wtedy ja opowiem o tym, że widziałem dwie tęsknoty, jedną moją, drugą twoją z mego snu.
IV Może słońce ich nie spłoszy chociaż raz i na dni promienne pozostaną w nas, aby przypominać o tym, o czym każde z nas już wie, że kocha ten, kto poznał je.
REF: Kto umie tęsknić ma bogatsze sny...
I Dwie tęsknoty ukazały się w mym śnie...
II Kiedyś ze mną także były po sam brzask...
"Może szukam tak jak ty"
I A kiedy dni takie same są i każdy z nich dłuży się jak noc. Każdy sen jest krańcem podróży, żyjesz z dnia na dzień w krainie iluzji, gdy samotność przeszywa na wskroś, jeszcze dzisiaj, dzisiaj...
REF: Szukaj mnie, szukaj mnie, by los odmienić zły. Szukaj mnie - może szukam tak jak ty.
II I kiedy świat się zamyka na klucz, a na butach masz pył setek dróg i myślisz, że zły los z ciebie drwi. Kto ma wszystko - ten nie ma nic. Może jestem tuż jeszcze dzisiaj, dzisiaj...
REF: Szukaj mnie, szukaj mnie, by los odmienić zły, może szukam tak jak ty. Szukaj mnie, by los odmienić zły. Szukaj mnie - może szukam tak jak ty.
III Może takich jak ty wielu jest, przed sobą boisz przyznać się. A gdybyś był na świecie sam - jak ja te myśli dobrze znam. Może szukam jak ty gdzieś. jeszcze dzisiaj, dzisiaj...
REF: Szukaj mnie, by los odmienić zły. Szukaj mnie - może szukam tak jak ty. Szukaj mnie, szukaj mnie, by los odmienić zły. Szukaj mnie - może szukam tak jak ty.
"Mój każdy dzień jest twoim dniem"
I Ziemia się zieleni nam i słońce idzie drogą. Na początku i u kresu dnia - wszędzie chcę być z Tobą.
II Bielą się południa nam, mrocznieję wciąż północe. Nienazwany jeszcze mamy świat - ścieżki i manowce.
Ref: Mój każdy dzień jest Twoim dniem, chcę z Tobą gdzieś przed siebie biec. Codziennie żyć na nowo i od nowa. Gorące serce z sobą nieść, przyjaciół najwierniejszych mieć, bez przerwy gubić drogę i znajdować. Chcę wierzyć w każde z dobrych słów, przegrywać i wygrywać znów. Na jedną kartę stawiać, palić mosty. Do nieznajomych pukać bram i kiedy zechcę ruszać tam, gdzie oczy poniosą.
III Idzie noc z odległych pól, zapada pod drzewami. Jeszcze tyle wymyślimy ról, których nie zagramy.
IV Nowy dzień otwiera się, dojrzewa kłos nad ranem. To, co dobre na pamiątkę weź - wszystko jest przed nami.
Ref: Mój każdy dzień jest Twoim dniem…/X2
"Na ciebie czekam lwie"
I Na Ciebie czekam o północy, dla Ciebie całą wiodę grę, więc zajrzyj proszę w moje oczy, do tańca zaraz poproś mnie.
II Do stołu zbliż się w uniesieniu, to dla nas już orkiestra gra. Chcę moje serce oddać temu, kto będzie miał postawę lwa.
Ref: Z Tobą tylko pragnę tańczyć stale, bo przy Tobie dżungli czuję zew. Dziś wygrałam wielkie polowanie - idzie przy mnie oswojony lew. Grzywą rzuca, pięknie się uśmiecha, tu o przyszłość idzie właśnie gra. Do Urzędu Stanu Cywilnego zaprowadzić muszę tego lwa.
III Na Ciebie czekam o północy, na parkiet patrzę jak we śnie. Więc zbliż się w końcu mądry, złoty, otwórz przede mną serce lwie.
IV A kiedy przyjdzie jasny ranek już nie uciekniesz z mego snu. Pazury będą spiłowane i pozostaniesz ze mną tu.
Ref: Z Tobą tylko pragnę tańczyć stale...
"Na pół gwizdka nie ma co żyć"
Ref: Na pół gwizdka nie ma co żyć, na pół gwizdka nie ma co żyć. Fart jest blisko - mocno go chwyć, na pół gwizdka nie ma co żyć, więc na maksymalny układ śmiało idź!
I Stając oko w oko, stając oko w oko ze swym życiem skoro świt (skoro świt)! Przymierz się wysoko, przymierz się wysoko, żeby ci nie było wstyd (było wstyd)!
II Choć przez parę godzin, choć przez parę godzin niech ci o coś chodzi, niech ci o coś chodzi! Niechaj świat zdumiony bardziej podziwia cię!
Ref: Na pół gwizdka nie ma co żyć...
III Po co bez powodu, po co bez powodu trwożnym szeptem mówić "pas"? Jesteś już do przodu, jesteś już do przodu, gdy pomyślisz tak choć raz.
IV Chęci swe uparte, chęci swe uparte rzuć na jedną kartę, rzuć na jedną kartę. Tylko takie życie warte, warte coś jest!
REF: Na pół gwizdka nie ma co żyć...
V A gdy przyjdzie przegrać i gdy swe przegrane wspomnisz w najczarniejszej z chwil. Pomyśl, że przynajmniej w tym, co było grane - miałeś fason, miałeś styl.
VI I znów startuj ostro, suń do celu prosto! Z życiem oko w oko - przymierz się wysoko! A przekorne szczęście poko - pokocha cię!
REF: Na pół gwizdka nie ma co żyć...
"Nastanie dzień"
REF: Nastanie dzień jak w dobrym śnie i z rannym brzaskiem odsłoni świat przebudzony. Rozproszy noc, odprawi nów - popatrz tobie i mnie słońce uśmiechy śle, pozdrowienia już śle.
I Przywołam słońce jasne, gorące. Wiatrem dni młodych blaskiem odnowionym.
II Pozdrawiam drzewa, niebo i ptaki i zieleń pól. Każdym świtem bez chmur, brzaskiem ranka bez chmur.
REF: Nastanie dzień radości świt. Dla naszych cierpliwych marzeń, słonecznych spojrzeń. Nastanie dzień nie tylko nam - popatrz tobie i mnie słońce uśmiechy śle, pozdrowienia nam śle.
REF: Nastanie dzień.../X2
"Nie chcę z tobą być"
Ja nie chcę z tobą być (więc odejdź stąd) nie, nie, nie. Ja nie chcę z tobą być (więc odejdź stąd).
I Chcę zapomnieć twoje ręce, które były bliskie tak. Chcę zapomnieć twoje usta, chociaż śniły mi się wciąż i o to jedno proszę cię, żebyś natychmiast odszedł stąd. Proszę cię (proszę cię) odejdź stąd - ja nie chcę z tobą być!
REF: Więc mówię dzisiaj, jutro bye boy tutaj, więc mówię dzisiaj, jutro bye.
Ja nie chcę z tobą być (więc odejdź stąd) nie, nie, nie. Ja nie chcę z tobą być (więc odejdź stąd).
II Nie chcę kwiatów, podarunków, nie chcę słuchać twych czułych słów. I nie chcę szczęścia i miłości, nie chcę nic od ciebie już, lecz bardzo proszę nie zabieraj wspomnienia, bo szczęście było w nas, było tak (było tak). Teraz już - ja nie chcę z tobą być!
REF: Więc mówię dzisiaj, jutro bye boy, tutaj.../ itd.
"Niech ziemia tonie w kwiatach"
I Jest tylu nas, a w naszych rękach świat. Słońce niech kwitnie w dłoniach, a ziemia tonie w kwiatach.
II Jest tyle szczęścia, jest tyle piękna w nas. Za to, co dała nam - niech ziemia tonie w kwiatach.
REF: Piękny, dobry świat niech zakwitnie słońcem. Niech ziemia tonie w kwiatach.
III Jest tylu nas, ku słońcu wznieśmy świat. Ciemność niech już nie wraca, niech ziemia tonie w kwiatach.
IV Potęga świata w milionach naszych serc. Prawdą niech będzie sen, niech ziemia tonie w kwiatach.
REF: Piękny, dobry świat...
V Jest tylu nas, zapalmy milion słońc. Piękno niech świat ochrania, niech ziemia tonie w kwiatach.
VI Tańcz ziemio nasza - szczęśliwych na to stać. Słonce niech krzyczy świat, niech ziemia tonie w kwiatach.
REF: Piękny, dobry świat...
Piękny, dobry świat niech zakwitnie słońcem, niech w kwiatach tonie świat. w kwiatach świat!
"Nocne myśli"
I Dziś rano wrzuciłam do skrzynki pocztowej moje nocne myśli w kopercie różowej. Pojadą do ciebie żelazną koleją i może się w drodze rozwieją.
REF: Nocne myśli, jak ćmy - nietoperze, też mi przyślij, jak ja - na papierze. Nocne myśli zamienią się w złote, gdy mi o tym napiszesz, co ja.
II A listy, jak ludzie w dalekiej podróży będą opowiadać, plotkować, bajdurzyć. Będą przy tym głośno kartkami szeleścić - ten dobre, a ten ma złe wieści.
REF: Nocne myśli, jak ćmy - nietoperze...
III Mój liścik różowy, nieśmiało skulony na pewno ni słowa nikomu nie powie, bo w nim nocne myśli skreślone naprędce: "kocham, kocham" - nic więcej.
REF: Nocne myśli, jak ćmy - nietoperze.../X2
"Noc tańczy, noc śpiewa"
I Spójrz, gwiazdą na niebie jest polna stokrotka, a księżyc wędruje, bo chce się z nią spotkać i wiatr z rosochatą wierzbą się czuli, ty też się możesz przytulić.
REF: Noc tańczy, noc śpiewa i gwiazdy też nucą. Dookoła miłosny świat słychać, ty jeden wciąż milczysz tak jakoś wymownie i wzdychasz, i wzdychasz, i wzdychasz!
La, la, la, la, la...
Ty jeden wciąż milczysz tak jakoś wymownie i wzdychasz, i wzdychasz, i wzdychasz!
II Spójrz, malwa pod chatą za krzakiem się chowa, bo księżyc swawolny znów chciał ją całować i ja z nieśmiałością myślę też o tym - mam na całusa ochotę.
REF: Noc tańczy, noc śpiewa...
La, la, la, la, la...
Ty jeden wciąż milczysz tak jakoś wymownie i wzdychasz, i wzdychasz, i wzdychasz!
La, la, la, la, la...
"Odkąd się pamięta"
I To miłość całkiem wyjątkowa, gdy tyle innych mija. Ta jedna w sercu się zachowa, choćbyś miał żyć nawet sto lat.
II To miłość całkiem wyjątkowa z dniem każdym się rozwija. Choć lata płyną jest jak nowa, gdy inne zdradziły nas.
Ref: Wszędzie jest, w zwykłych dniach i od święta. W ciszy pól, w szumie traw ona jedna. W naszych snach, brzmieniu słów odkąd się pamięta. Tej ziemi głód wczoraj, dziś. W troskach Twych zawsze już zapamiętaj. Wszędzie jest, w zwykłych dniach niepowszednia. W mowie Twej, wierna nam odkąd się pamięta. Ona jedna, bo myśmy stąd, bo tu nasz dom.
III To miłość całkiem wyjątkowa, gdy tyle innych mija. Ta jedna w sercu się zachowa, choćbyś miał żyć nawet sto lat.
IV To miłość całkiem wyjątkowa z dniem każdym się rozwija. Choć lata płyną jest jak nowa, gdy inne zdradziły nas.
Ref: Wszędzie jest, w zwykłych dniach...
Bo tu nasz dom!
"Panna na wydaniu"
I Ja ci wiosnę prawdziwą napiszę - potarganą, bosą i po deszczu. Ze skakanką, z niesfornym kosmykiem. Bezmyślnego trzpiota nie na miejscu.
REF: Białą suknię rozpostarła wiatrami po krajach. Odurzyła młode serca w lubczykach i majach. "Mamy wiosnę!" - zanuciła w tiul udrapowana i świergocąc przetańczyła - panna na wydaniu.
II Ja ci wiosnę prawdziwą napiszę - roześmianą, z dwoma dołeczkami. Roztańczoną pętelkę z guzikiem w butonierce żółtej z lakierkami.
"Pędzą białe konie chmur"
I Już dzień idzie, słońcem płonie świt, już wstają siwe mgły. W lustro wody nie spogląda nikt - tu tylko ja i ty.
II Popatrz niebu prosto w twarz, tam gdzie płynie żagiel nasz. Tam gra nam wiatr, śpiewa swobodny ptak.
Ref: Pędzą białe konie chmur, aż po nieba kres. Pędzą białe konie chmur - pędźmy z nimi też.
III Już się budzi mroku szara ćma, opadły znowu mgły. W oczach naszych gasną barwy dnia - już las zmęczony śpi.
IV Popatrz nocy prosto w twarz i zapytaj jednej z gwiazd czy zna nasz los. Popatrz przed siebie wprost!
Ref: Pędzą białe konie chmur, giną w dali gdzieś. Pędzą białe konie chmur, aż po nocy kres... /X4
"Płynęliśmy zachwytem"
I Płynęliśmy w daleką podróż statkiem, nie istniejącym statkiem, bo z marzenia. Płynęliśmy oceanami aż do sił ostatka, że aż się zataczała z nami cała ziemia.
II I przeganialiśmy ogromne białe mewy, nie istniejące przecież, bo z marzenia. Wiatr ponad nami zachwyt wiatru śpiewał, a słońce stało w kolorowych cieniach.
REF: Kąpaliśmy się w rozplecionym deszczu i był to zawsze tylko deszcz zachwytu. Ten deszcz nie padał, bo nie istniał jeszcze, jak okiem sięgnąć, nie było tu wstydu.
III Sypialiśmy tam w chmurach i w owocach, i naokoło była tylko ciemność. Płynęliśmy nie dokądś, nie dokądś ani po coś. Nie cel był ważny, lecz że byłeś ze mną.
REF: Krzyknęłam wtedy, by się świat zatrzymał, by nie minęło wszystko to, co było i świat od tamtej chwili już nie mija, i tak wygląda pewnie każda miłość.
IV Płynęliśmy w daleką podróż statkiem, Nie istniejącym statkiem, bo z marzenia. Płynęliśmy zachwytem aż do sił ostatka, aż się pod nami zataczała ziemia.
"Po tamtej stronie marzeń"
I Po tamtej stronie marzeń mam swój prywatny raj, a w nim na co dzień jest wszystko naj, naj, naj.
II Wciąż głaszcze mnie twój wzrok, słowiki robią tuż i znosisz mi co dzień rozogniony bukiet róż.
III Nie płacze deszczem świat, nie wzdycha tam też wiatr, jest wciąż błogo, bo marzenia wszystko mogą, ale kiedy do tego nie czuć, że czegoś brak, jest coś nie tak.
REF: Każdy z nas był nie raz po tamtej stronie swych marzeń. Dopóki bieg wydarzeń nie wołał: wracać czas!
IV Po tamtej stronie marzeń pod górkę nie ma dróg, dla wszystkich jest ten sam niewysoki próg.
V Wiatr w oczy nie chce wiać, na wszystko wszystkich stać, nikt w niczym nie ma luk, nie zna słów: och, gdyby móc!
VI Nieznany jest tam stres, łut szczęścia jest na gest, jest wciąż błogo, bo marzenia wszystko mogą, ale kiedy do tego nie czuć, że czegoś brak, jest coś nie tak.
Ram da ram da ra da ram...
REF: Każdy z nas był nie raz...
IV Po tamtej stronie marzeń...
V Wiatr w oczy nie chce wiać...
VI Nieznany jest tam stres...
"Pozwolił nam los"
I Tylko ciebie mam - to miło, że tak jest. Ktoś nie mógł być już sam do swego celu biegł.
II Nie rozstaniemy się - to najpiękniejsza z prawd. Więc uwierz sercu, gdy ci daje znak...
REF: Jeszcze raz pozwolił los dwojgu ludziom spotkać się. Łaskawy los to prawo dał. Znaleźć się, zrozumieć się miał sto innych dla nas szans, lecz dał największą - ufał nam. Łaskawy los, szczęśliwy los, szczęśliwy los.
III Lubię dłonie twe i uśmiech, i twój wzrok. I co czujesz wiem, i tak mnie wzrusza to.
IV Jest tyle ciepła w nas i dobre chwile są, A serca nasze powtarzają wciąż...
REF: Jeszcze raz pozwolił los...
Łaskawy los, szczęśliwy los, szczęśliwy los...
"Prolog"
I Bywają spotkania na dobre i złe, spotkania na tak i spotkania na nie. Bywają spotkania i takie, i takie, człowieka z człowiekiem, dziewczyny z chłopakiem.
II Przelotne jak wiatr, ostatnie i pierwsze, i wielkie jak świat, małe jak wiersze. Spotkania o zmierzchu, spotkania o świcie, spotkania u progu, spotkania na szczycie.
A dzisiaj spotkanie, panowie i panie, choć na to być może wygląda z pozoru - nie ze mną, nie, nie ze mną, nie ze mną, lecz z gwiazdą wieczoru...
REF: Spotkamy się dzisiaj pod gwiazdą wieczoru i któż się domyślał takiego splendoru? I któż się spodziewał, że tu między nami jest studio, jak niebo, usiane gwiazdami? Więc zanim rozdzielą nam kawkę i ciasto, nim pary w fotelach przytulą się ciasno - spotkamy się z gwiazda, spotkamy się z gwiazdą, spotkamy się dzisiaj z gwiazdą...
III Kto patrzy w gwiazdy - wszystko wie, jak w czarodziejskiej kuli, szkle. Księżyca odbiory w mławicach opuszczonych czyta. Ten łatwo pozna w tłumie gwiazd tę, która zboczy z wiecznych tras.
IV I z własnej mlecznej drogi tu w nasze skromne progi zawita. Ten całą prawdę zna i wie, że to nie ja, że to nie ja, że to nie ja...
REF: Spotkany się dzisiaj pod gwiazdą wieczoru...
V Bywają wieczory pachnące jak kwiat, wieczory jak dziś i wieczory sprzed lat. Bywają, bywają wieczory z księżycem, gdy srebrne są wszystkie najmniejsze ulice.
VI Sny ciche jak kot i śpiewne jak koncert, są chłodne i są jak płomień gorące. Wieczory pod lipą, wieczory na ławce i te kawalerskie, i te zapoznawcze.
A dzisiaj spotkanie, nim wieczór nastanie, choć na to być może wygląda z pozoru - nie ze mną, nie ze mną, nie ze mną, lecz z gwiazdą wieczoru.
REF: Spotkany się dzisiaj pod gwiazdą wieczoru...
Spotkamy się dzisiaj z gwiazdą!
"Razem z tobą"
REF: Niech nie wie nikt, że zbliży nas serc wspólny rytm i oczu blask.
I Razem z tobą chcę iść pod rękę w świat. Razem z tobą chcę gonić letni wiatr.
II Nie mam żadnych próśb prócz tej niewielkiej, by razem z tobą już płynęły moje dni.
III A więc wołam cię, a więc wzywam cię. Przybliż do mnie dzień, w którym zjawisz się.
IV Razem z tobą chcę oglądać słońca wschód, razem z tobą chcę odnaleźć szczęścia łut.
REF: Niech nie wie nikt...
V Razem z tobą chcę w świat pod rękę iść. Razem z tobą chcę głośno śmiać się dziś.
VI Razem z tobą chcę mieć nawet trochę trosk. Razem z tobą chcę swój złączyć los.
"Ratuj się, kto może"
I Kiedy najpiękniej słońce świeci to nagle wszędzie pełno dziewczyn i wtedy armia, wtedy armia może się rozlecieć.
REF: Więc ratuj się, kto może - uciekaj na okręt lub w powietrze, bo wróg się zbliża, wróg się zbliża śliczny niebezpiecznie! Już padł Kazimierz i Stanisław, który przysięgał, że nie padnie. Już ledwie, ledwie Jan się trzyma, a serce miał żelazne.
II W koszarach popłoch, płacz serdeczny nikt nie wychodzi na przepustkę, bo panna Ewa, panna Ewa ma jak magnes usta.
REF: Więc ratuj się, kto może...
III W koszarach trwoga i niepewność, wszyscy wpatrzeni są w telefon, bo panna Ewa, panna Ewa ma dziś ostatecznie oznajmić, kogo do "niewoli" bierze.
REF: Więc ratuj się, kto może...
"Rewolucja francuska"
I Niedługo tak świętować będzie lud - tryumfu policzone już godziny. Jak dziecko znowu ustępuje król przed małą piąstką Marii Antoniny.
II I tak przez Austryjaczkę zdradza nas - uciekać z Francji król nasz chce, niestety. W jej małej główce powstał wielki plan, w przebraniu przemykają do karety.
I tak przez Austryjaczkę zdradza nas...
REF: Królowa wciska bat w spoconą Jego Majestatu dłoń, sama drżąc się tuli doń, lecz przecie nie ukryje ich przebranie ani ciemna nocy toń.
REF: Królowa wciska bat w spoconą...
"Słońce za mną chodzi"
(Słońce, słońce)
I Jak się czujesz na tej chmurze, w której cię spowija tren. Ja po ciebie tam nie pójdę, choćby nawet padał deszcz.
II Wicher chmurze rękę poda i ogniste rzucą skry. Zejdź z tej chmury, bo cię szkoda, ja coś wyznam ci:
REF: Słońce za mną chodzi, słońce ze mną chodzi, jeśli mi zazdrościsz - aurę zmień. Słońce za mną chodzi, słońce ze mną chodzi, możesz także chodzić cały dzień.
(Słońce)
III Pojaśniało na tej chmurze, światło wnika w szary tiul. Nie zabawisz tam już dłużej - znikną wszelkie ślady chmur.
IV Choćby afro były tkane, zawsze je wyzłoci blask. Byle tylko raz odnaleźć swój słoneczny szlak.
(Słońce za mną chodzi)
REF: Słonce za mną chodzi.../X2
"Słoń to wielka frajda"
I Daleko gdzie rzeka i las, gdzie mała na mapie kropeczka. Tam nasze wesołe miasteczko, strzelawce, huśtawki, kolejki, zabawki, beczki, lampiony, a w cyrku słoń:
Ref: Dla dzieciaków taki słoń to wielka frajda i dlatego podskakują, wykrzykują, namawiają, podziwiają i biegają, a on trąbi czasami, wachluje uszami, tupie nogami, śmieje się słoń. Dla dzieciaków taki słoń to wielka frajda i dlatego wypatrują, nawołują, oglądają, podziwiają i biegają, a on trąbi czasami, wachluje uszami, tupie nogami, bawi się z nami: słoń.
II I jeśli się uda choć raz odwiedzić Wam nasze miasteczko - powrócą jak w starej bajeczce strzelawce, huśtawki, kolejki, zabawki, beczki, lampiony, a w cyrku słoń:
Ref: Dla dzieciaków taki słoń to wielka frajda… A on trąbi czasami, wachluje uszami, tupie nogami, bawi się z nami.
Dla dzieciaków taki słoń to wielka frajda i dlatego wypatrują, nawołują, oglądają, podziwiają i biegają, a on trąbi czasami, wachluje uszami, tupie nogami, bawi się z nami: słoń, a on trąbi czasami, wachluje uszami, tupie nogami, bawi się z nami: słoń!
"Sprytna Marysia"
I Schowało się słońce za Jaśkową chatę. Noc już idzie miedzą, sypnie w oczy piasek.
II Ptaki już posnęły, cisza jest w kurniku tylko u Marysi światło w pokoiku.
III Do snu jej nieskoro, choć warkocze splata. Chciałaby we dwoje, a tu brak chłopaka.
IV Wzięła lustereczko i po niebie świeci. Może jakiś lotnik do niej z góry zleci.
La, la, la, la, la...
V Zachodzi słoneczko niby złoty puchar. Jasiek na przepustce w okiennice stuka.
VI Zasnął w budzie burek i w kurniku cicho. Zgasiła Marysia światło w pokoiku.
VII W stłuczonym lusterku, nie widać lotnika, zaplątany w sidła czarny baran bryka.
VIII A nasza Marysia rozpoczęła akcję - oszczędzanie światła z plutonowym Jaśkiem.
La, la, la, la, la...
"Stay with your wife"
I I can’t refuse Whenever I can hear the band strike a tune If there’s a chance for a dance I am free. I can’t refuse When I say worldly savor words through the room Then I can join in the crowd All by myself.
REF: But don’t tell me that you’ll be my lover I’m only here for fun – stay with your wife! Please, don’t tell me that you never loved her And take my good advice – stay with your wife!
II I’ll change your mind babe - Don’t even try! I’ll make you mine babe - Stay with your wife! And say goodbye Don’t deny that he’s a kind.
You say that I look that special way But that talk won’t get you anywhere.
"Śpij maleńka spokojnie"
I Śpij maleńka spokojnie, o nic się nie lękaj. Wiatr Ci śpiewa za oknem i warszawska Syrenka.
II Wsłuchaj się moja mała w te legendy i baśnie, a noc Cię ukołysze i spokojnie zaśniesz.
Ref: Słyszysz to szepcząc Wisła królowa opowiada historię Krakowa. Mądra, sprawiedliwa, piękna i wspaniała. Na jej brzegach Polska się zrastała, a teraz ten kraj cały dumnie bale toczy, dalej bacznie czuwa, abyś mogła spać w nocy.
III Śpij maleńka spokojnie o nic się nie lękaj. Wiatr Ci śpiewa za oknem i warszawska Syrenka.
IV Zboża szumią już złote i czerwone maki. I mazowieckie wierzby, i wiosenne ptaki.
Ref: Słyszysz ten tęten? To woje wracają. Muszą konie napoić, ciągle czasu nie mają. Słychać już zewsząd starą pieśń zwycięstwa, pieśń miłości do kraju i męstwa. Ta pieśń drga w naszych sercach w cieple i pokoju. Wiem maleńka moja, że już ty się nie boisz.
"Tak blisko nas"
I Wezmę pejzaż niewysłanych nigdy kart, ślad na piasku, czerń asfaltu, strumień aut. Niedojrzałe słoneczniki, odgłos rozmów, szmer muzyki, pierwszych jabłek cierpki jeszcze smak.
II Dodam może jedno zdjęcie, jakiś wiersz, dotyk dłoni, pamięć paru chwil i miejsc. Bagaż przyznasz byle jaki, nie za duży - nie bogaty, lecz dość łatwo będzie mi go nieść.
REF: Tak blisko nas przeszła miłość - niemiłość w jasnym tle. Dobrze widać ją było, ale ty nie umiałeś się zdobyć na przyjazny gest. Tak blisko nas przepłynęła półcieniem w pustym szkle, zatańczyła płomieniem - skrzypnął żwir i zniknęła nam z oczu gdzieś.
III Wezmę pejzaż podawany z rąk do rąk, dobrze znany każdy rąbek, każdy kąt. Kawiarniane morza zdarzeń, czarno - białe jachty marzeń i jaskółek szybki, pewny lot.
IV Lecz czy złożę te odpryski, drobne szkła obraz, który znów ożyje pełnią dnia. Inna świata dziś uroda, inną twarz odbija woda, ty nie jesteś sobą ani ja.
REF: Tak blisko nas...
Na, na, na, na, na...
REF: Tak blisko nas przepłynęła półcieniem...
"Twarze dnia"
REF: Wiem o czym szumi las pod dachem gwiazd, wiem komu śpiewa wiosenny ptak, gdy słońce zbudzi już nas. Wiem co przyniesie los, gdy kocha ktoś, wiem jakie barwy ma pierwszy świt, gdy już nie szuka nas nikt.
I Świat odmienia twarze dnia, gdy przekwitnie nocy kwiat i kończy się gra.
REF: Wiem o czym szumi las...
II Noc odmienia twarze snu, gdy zamilkną dźwięki strun i nie ma cię tu.
Wiem o czym szumi las pod dachem gwiazd, Wiem komu śpiewa wiosenny ptak, Gdy słońce zbudzi już nas.
"Witaj mi"
I Witaj mi - tak wiele nazw dla ciebie mam. Witaj mi (witaj mi) - już widać tak pisane było nam.
REF: To będzie miłość, to będzie miłość, jakiej nie miał chyba nikt. To będzie cisza, to będzie cisza taka jasna, jak powietrze, kiedy wstaje świt, więc już witaj mi, witaj mi. (Witaj mi, witaj mi).
Na, na, na, na, na...
II Witaj mi - wśród moich spraw, wśród moich dróg. Witaj mi (witaj mi) - choć jeszcze ciebie przy mnie nie ma tu.
REF: To będzie miłość, to będzie miłość, jakiej nie miał chyba nikt. I będzie wszystko, i będzie wszystko, co wymarzyć sobie można, co się tylko śni, więc już - witaj mi, witaj mi. (Witaj mi, witaj mi, witaj mi).
Na, na, na, na, na...
"Zabijasz mnie swoją piosenką"
REF: Życie się stało udręką przez twą piosenkę sprzed lat. Pójdę do piekła z piosenką, z twoją piosenką do piekła. Ona jest we mnie i ze mną, pójdę do piekła, pójdę z nią.
I Słyszę ją wciąż i wszędzie, jest ze mną nawet w snach i gra i łka wspomnieniem niedobra, smutna, zła. Zagłusza sobą wszystko, przysłania cały świat.
REF: Życie się stało udręką...
II Przez złą piosenkę wreszcie sama się stałam zła i nigdy się nie zmienię piosenka będzie mną. Zagłuszy we mnie wszystko, wszystko się zmieni w nią.
REF: Życie się stało udręką...
III Po szybach deszcz nią dudni, nocą ją gwiżdże wiatr i nawet słońce śpiewa, i nawet księżyc gra. Zagłusza sobą wszystko, przysłania cały świat.
REF: Życie się stało udręką... /X2
IV I tak życie już jest jedną udręką i grą. Pójdę do piekła z piosenką, z twoją piosenką do piekła. Ona jest we mnie i ze mną pójdę do piekła, pójdę z nią.
"Zamiast słuchać bajek"
I Zamiast słuchać bajek mówionych wieczorem - chodź ze mną tą dróżką, co biegnie pod borem.
II Zaprowadzę ciebie do takiego miasta, gdzie są domy z cukru, a ulice z ciasta.
III Zaprowadzę ciebie do takiej księżniczki, co ma własny zamek i złote trzewiczki.
IV Jeśli będziesz grzeczny, przed zamkiem na błoniu pozwoli ci jeździć na prawdziwym koniu.
V Zaprowadzę ciebie w taki kraj daleki, gdzie mlekiem i miodem płyną wszystkie rzeki.
Zamiast słuchać bajek mówionych wieczorem - chodź ze mną tą dróżką, co biegnie pod borem.
"Za nami barwy lata"
I Ptaki jeszcze nie w odlocie, wrzosy jeszcze nie w czerwieni, słońce jeszcze nie w odwrocie, sady jeszcze nie w jesieni.
II Świerszcze jeszcze nie za piecem i jałowiec nie w ognisku. Dnia ubywa coraz więcej, coraz prędzej mija wszystko.
REF: Już za nami barwy lata - coraz rzadziej myślisz o mnie. Już za nami barwy lata - pora wspomnień. Już za nami barwy lata - coraz rzadziej myślisz o mnie. Już za nami barwy lata - pora wspomnień.
III Czy ta droga, która wraca w czas, co minął w smugę cienia. Wiem, że chcesz powiedzieć "żegnaj", ale mówisz "do widzenia".
IV Świerszcze jeszcze nie za piecem i jałowiec nie w ognisku. Dnia ubywa coraz więcej, coraz prędzej mija wszystko.
REF: Już za nami barwy lata...
Ptaki jeszcze nie w odlocie, wrzosy jeszcze nie w czerwieni. słońce jeszcze nie w odwrocie, sady jeszcze nie w jesieni...
"Zbieraj się"
REF: Przestań już męczyć mnie. Czemu głowę mi zawracasz, czego chcesz? Mówię "nie", "nie, nie, nie". Daj mi spokój, do widzenia zbieraj się! Mówisz, że kochasz mnie, to jest śmiechu warte, przecież dobrze wiesz. Ty i ja nie, nie, nie! Daj mi spokój, do widzenia zbieraj się!
I Chcesz się ze mną żenić, a cóż ty możesz mi dać? Prawdziwych mężczyzn tylu wokół, tylko brać. Nic nie umiesz, nic nie robisz, nie masz nic. Za takiego za mąż wyjść trzeba głupią być.
Ref: Przestań już męczyć mnie...
II Jest wielu takich co mi sypną złotem do stóp, śmieszna przy nich twoja miłość aż po grób. Wielkie serce, mały portfel, przyznaj mi - za takiego za mąż wyjść trzeba głupią być.
REF: Przestań już męczyć mnie...
IV Ile można Ci razy powtarzać "nie"? Nie! Rozumiesz? Nie chcę, nie potrzebuję twojej miłości. Jest tysiące innych z forsą, mieszkaniem, samochodem, a ty co? Gadasz, gadasz, gadasz o miłości. Nie, nie i jeszcze raz nie! Nie mogę żyć mimo wszystko bez Ciebie... Przestań już męczyć mnie i tak będę kochać Ciebie, chcesz czy nie.
"Zgubiłam klucz do nieba"
I Jeszcze tańczy cień, nie ruszona stygnie kawa. Jeszcze świat za szkłem kolorowy jest jak karnawał.
II Jeszcze skrzypią drzwi i telefon czasem dzwoni. Nie czytany list, tak jak monet garść, twarze w dłoni.
Ref: Zgubiłam klucz do nieba pośród ludzi w środku dnia i rozbiły się kolorowe szkła. Zgubiłam klucz do nieba nieważne gdzie i jak. Z Tobą zerwę się jak do lotu ptak!
III Jeszcze spieszę się i do domu wracam wcześniej. Jeszcze wierzę, że drzwi otworzysz i nagle wejdziesz.
IV Liczę krótkie dni - mogę tak już żyć od biedy. Spójrz, to nowy film - pewnie kupię znów dwa bilety.
Ref: Zgubiłam klucz do nieba...
Zgubiłam klucz do nieba pośród ludzi w środku dnia i rozbiły się kolorowe szkła. Zgubiłam klucz do nieba nieważne gdzie i jak. Z Tobą znajdę go i na piekła dnie!!!
"Zmierzch i świt"
I Nadchodzi wieczór - już bledną światła dnia. Nadchodzi wieczór - spełnienie pragnień da.
REF: I właśnie o tej porze przy muzyce gwiazd możemy znaleźć siebie w snach.
II Już wschodzi słońce - z ciemnością toczy spór. W jego promieniach zamiera marzeń chów.
REF: I właśnie o tej porze, gdy już nie ma snów. Jesteśmy w tłumie sami znów.
I właśnie o tej porze przy muzyce gwiazd...
II Już wschodzi słońce...
REF: I właśnie o tej porze, gdy już nie ma snów...
"Zobaczyliśmy się nagle"
I Zobaczyliśmy się nagle na zabawie w tłumie par. Pan opuścił swoją damę, a ja w lustrze skryłam twarz.
II I stanąłeś zaraz za mną - gwar zabawy jakby zgasł. i prosiłeś, gdy zagrają: to zatańczmy chociaż raz.
REF: Idziesz do mnie roześmiany z białą różą, środkiem sali i nic nie wiesz miły panie, że to róża na rozstanie.
La, la, la, la...
III Zobaczyliśmy się nagle - tak zupełnie aż do dna. W pustym lustrze ptak bezradny, a tuż obok jastrząb spadł.
IV I mówiłeś, stojąc za mną, bardzo ładny miałeś głos, że cię całe oczy palą, jakby w głowie płoną las.
REF: Idziesz do mnie roześmiany...
V Trzeba uciec miły panie, uciec prędko zmylić ślad. Moje oczy też mnie palą - każde słowo rośnie w kwiat.
VI Trzeba odejść miły panie, zanim powiesz, że ci żal, a ta róża na rozstanie będzie pachnieć, będzie szaleć,
VII będzie bielą oczy rwać i nic więcej nie zostanie, tylko gór schowany ładnie, biały ból.
La, la, la, la...
"Zostałeś sam"
I Śpiew gitary strun - już straciłeś grunt. Niech uśmiechu błysk rozjaśni smutek takich chwil.
REF: Wszystko ci wolno, jeśli tylko chcesz. Możesz przemoknąć, kiedy pada deszcz. Obeschnąć potem, gdy słoneczko lśni - to wszystko wolno ci. Wszystko ci wolno, jeśli lubisz świat, jeśli masz zdolność wybaczania wad. Wolno ci śpiewać, tańczyć, nawet śnić - to wszystko wolno ci.
II Jęk - gitara gra. Lęk - zostałeś sam. Idź - nie jest tak źle, bo przecież wiesz, przecież wiesz...
REF: Wszystko ci wolno, kiedy umiesz żyć. Na swoją drogę śmiało wyjdź i idź. Nie żałuj nigdy utraconych dni - to wszystko wolno ci. Wszystko ci wolno, więc się życiem ciesz. Naucz się moknąć, kiedy pada deszcz i witać słońce, gdy na niebie lśni - to wszystko wolno ci.
|