10 lat "Bursztynowej Dziewczyny"
Dnia grudnia 25 2016 07:00:00
|
25-12-2016 r.
Już za chwilę, już niedługo... Dokładnie jutro mojej stronie "stuknie" okrągłe 10 lat. Trudno mi w to uwierzyć i tak naprawdę nie wiem, kiedy zleciał ten szmat czasu, ten duży kawałek mojego życia. To dla mnie powód do ogromnej radości, głównie dlatego, że moja wieloletnia przygoda z Anną Jantar nie jest obarczona żadnym większym, negatywnym zdarzeniem. Dzisiaj, z taką samą przyjemnością jak kilkanaście lat temu, słucham piosenki "Tyle słońca w całym mieście". Część moich znajomych jest zaskoczona tą "stałością w uczuciach" i pyta mnie, dlaczego nie szukam nowych utworów i wykonawców. Nie mam takiej potrzeby. Skoro jest mi z tym dobrze, to dlaczego miałbym to zmieniać? Tym bardziej, że życie obfituje przecież w coraz to nowe zdarzenia, które potrafią zmącić nawet największy spokój ducha. Stałość w postaci słonecznej Ani jest czymś, co pozwala mi zachować wewnętrzną równowagę.
Wieloletnie prowadzenie strony to dla mnie również świadectwo mojej wielkiej determinacji, poświęcenia i ogromnej pasji, która z pewnością określa mnie jako człowieka. W końcu ten dźwięczny głos towarzyszy mi każdego dnia... Podobnie jak jej atrakcyjna sylwetka, którą obserwuję w znanych mi niemal na pamięć teledyskach i występach festiwalowych. To nic. Niezmiennie ekscytuję się piosenkami Ani nadawanymi w Polskim Radiu... Ostatnio usłyszałem chyba najmilszy komentarz, jaki może się przytrafić tak pozytywnie zakręconemu człowiekowi. "Kiedy słyszę Annę Jantar, to od razu myślę o Przemku..."
Niezmiennie dziękuję wszystkim Gościom tej strony i wszystkim osobom, które dzielą się ze mną swoimi materiałami. Wiele z nich możemy tutaj oglądać dzięki Waszej hojności.
Co przyniesie przyszłość? Tego nie wiem. Postaram się jednak regularnie aktualizować stronę, która stała się moją dumą. I z tą satysfakcją wkraczam w nowy rok 2017.
***
Datowany na 13 września 1970 r. autograf to obecnie najstarszy na stronie podpis młodziutkiej, dobrze zapowiadającej się ówczesnej wokalistki zespołu Waganci – Anny Marii Szmeterling.
Jednym z przebojów roku 1975 zostaje kompozycja Jarosława Kukulskiego do słów Andrzeja Bianusza – "Mój, tylko mój", który kontynuuje tym samym "złotą serię" piosenek Anny, które zajęły pierwsze miejsce w krajowych notowaniach popularności. Tę zapoczątkował utwór "Najtrudniejszy pierwszy krok", kontynuował "Żeby szczęśliwym być", podtrzymał "Tyle słońca w całym mieście" oraz wprowadził w kolejny rok pełen sukcesów cover "Hasta manana". "Mój, tylko mój" zajął czołowe pozycje w końcoworocznych plebiscytach muzycznych, o czym można przekonać się, zaglądając do galerii "Notowania i plebiscyty".
W marcu mijającego roku Polskie Nagrania wydały cyfrowe reedycje trzech płyt długogrających artystki. Dzisiaj na stronie prezentuję skany pierwszego albumu "Tyle słońca w całym mieście". Krążek, w momencie premiery w lutym 1975 r., cieszył się olbrzymim wzięciem. W ciągu 2 miesięcy rozszedł się jego pierwszy nakład w wysokości 60 tys. egzemplarzy. Na rynku pojawiały się więc kolejne… Łączna sprzedaż longplaya sięgnęła 172 tys. sztuk (dane na koniec 1977 r.), przynosząc Annie pierwszą Złotą Płytę.
Zanim przejdziemy do ostatniej części archiwalnych materiałów prasowych dotyczących artystki z roku 1980, zapraszam na krótkie uzupełnienie wcześniejszych lat. A zapowiada się on niezwykle interesująco. W 1973 r. w czeskiej prasie pojawiła się najpewniej pierwsza wzmianka o Annie Jantarovej. W 4 lata później nikogo już nie dziwił pełnowymiarowy artykuł o wokalistce popularnej już nie tylko w Polsce. Zanim jednak na stałe zagościła w gronie tych najpopularniejszych, musiała wykonać swój "Najtrudniejszy pierwszy krok", o czym wspomniano w przywoływanym roku 1973. Rok później mogła pochwalić się wylansowaniem kilku kolejnych, "sławnych przebojów". W 1978 r. jest już uznaną gwiazdą, która nie zwalnia tempa – występuje we wspólnym programie z Václavem Neckařem, a słuchacze zasypują listami rozgłośnie radiowe prośbami o jej piosenki . Wreszcie w styczniu 1979 r. występuje na festiwalu w Tampere, gdzie niezwykle przejmująco interpretuje przebój "Tylko mnie poproś do tańca".
"Kto wymyślił naszą miłość?" - pytała zalotna Anna Jantar w zrealizowanym w nadmorskiej scenerii programie TV "Wakacje z Anną". Zainteresowani panowie, którzy mieli nadzieję na to, że to właśnie oni staną się adresatami tych słów, znaleźli się bardzo szybko! Władysław Komar, Tadeusz Drozda, Jacek Nieżychowski i Krzysztof Litwin uwodzili piosenkarkę na wszelakie sposoby, co świetnie widać w zrealizowanym teledysku do tego utworu.
Międzynarodowy Festiwal Piosenki Sopot’75 to wielki triumf Anny Jantar, która zdobyła wówczas 3 nagrody – publiczności, czytelników "Głosu Wybrzeża" za przebój imprezy ("Tyle słońca w całym mieście") oraz II nagrodę w "Dniu Polskim" za interpretację piosenki "Staruszek świat". Ten niezwykle udany występ utorował jej drogę "na szczyt", choć ona sama nie zabiegała o takie laury… Jej udział na deskach amfiteatru w Operze Leśnej został dokładnie udokumentowany licznymi zdjęciami, w tym tymi wykonanymi przez Jerzego Płońskiego w czasie festiwalowych prób.
"Dyskotekowy bal" to jeden z przebojów "Interstudia" i "Studia Gama", lansowany na antenie radiowej od stycznia 1978 r. "Wielka dama tańczy sama", utrzymana już w stylu "czystego" disco, to hit popularnej audycji "Lato z Radiem", który cieszył się dużym powodzeniem latem 1980 r. Oba utwory trafiły na najnowszą składankę zatytułowaną "Koncert życzeń z dedykacją".
Wielokrotnie porównywane, mylone, cieszące się olbrzymią popularnością w latach 70... Tak, chodzi o Annę Jantar i Irenę Jarocką. Wspominając jedną z nich, trudno zapomnieć o "tej drugiej"… Obie panie łączy wspólne grono zagorzałych sympatyków, choć nie brak i takich zwolenników ich twórczości, którzy swoje uwielbienie przelali tylko na swoją "upatrzoną" gwiazdę.
Doskonale pamiętamy książkę Marioli Pryzwan "Słońca jakby mniej… Anna Jantar we wspomnieniach", która doczekała się w sumie czterech wydań. W każdym z nich znalazło się miejsce na wzmiankę o największej artystycznej konkurentce Bursztynowej Dziewczyny (choć w zasadzie ta rywalizacja mogła dotyczyć wyłącznie szeroko rozumianej popularności, nie warunków głosowych). Dlatego też spodziewałem się, że w najnowszym opracowaniu jej autorstwa, poświęconemu właśnie Irenie Jarockiej, nie zabraknie i postaci Anny. Nie myliłem się. Większych lub mniejszych wspomnień możemy w niej znaleźć ok. trzydziestu. Te najdłuższe, a zarazem najciekawsze, zamieściłem w "Książkach z Anną".
W nadawanym w latach 90. programie "Dozwolone od lat 40" ("przodku" dobrze znanej "Wideoteki dorosłego człowieka") królował hit "Tyle słońca w całym mieście", który w 1996 r. zwyciężył w rocznym podsumowaniu tamtejszej listy przebojów. Prezentacji teledysku do tej jednej z najpopularniejszych piosenek wszech czasów towarzyszyły wspomnienia "z epoki", dlatego też nie mogłem oprzeć się pokusie dodania na stronie dwóch takich sympatycznych dowodów popularności Anny i jej utworu.
Przemek
|
|
25.XI.2016 r.
Dnia listopada 25 2016 21:36:16
|
25-11-2016 r.
W sierpniu 1979 r. Anna Jantar zdecydowała się na radykalną zmianę wyglądu – obcięła swoje włosy, co odbiło się szerokim echem nie tylko wśród jej wielbicieli. Maria Szabłowska, w jednym z programów wspomnieniowych poświęconych piosenkarce, wspomniała, że pół Polski dyskutowało o słuszności tej decyzji. Nowy wizerunek wokalistki uwiecznili Tadeusz Kubiak i Andrzej Kossobudzki w znanej sesji fotograficznej. Kilka z tych zdjęć zostało wykorzystanych jako reklamówki wydane przez łódzkie Stowarzyszenie Muzyki Estradowej. Kolejną z nich prezentuję dzisiaj na stronie.
Janusz Kondratowicz: W swoich czasach była prawdziwym zjawiskiem, trochę szkoda, że w późniejszych latach nie zawsze należycie docenianym. Widać to szczególnie po ilości materiałów prasowych z Anną Jantar, która - jak na rok 1979, a więc czas jej wielkich sukcesów - jest dosyć skromna. Mało jest w szczególności zapisów odzwierciedlających rzeczywistą popularność przeboju "Nic nie może wiecznie trwać", a także utworów okupujących czołowe miejsca na liście przebojów "Interstudia". Jest to tym bardziej zaskakujące, kiedy weźmiemy pod uwagę dużą częstotliwość jej występów w ówczesnej TV. Chociaż z drugiej strony... Może to dzisiaj nie ma już żadnego znaczenia?
W dzisiejszym wydaniu "Skanów wywiadów i artykułów" znalazły się przede wszystkim materiały dotyczące nowości fonograficznych z piosenkami artystki.
Program TV "Wakacje z Anną" to swego rodzaju recital promujący drugą płytę długogrającą Anny Jantar - "Za każdy uśmiech". Obok utworu tytułowego, znalazły się tu też inne przeboje: "Gdzie nie spojrzę - ty", "Biały wiersz od ciebie", "Dzień bez happy endu" i "Staruszek świat". Trochę szkoda, że w tym doborowym towarzystwie zabrakło hitu 1975 r. "Mój, tylko mój". Tę niedogoność wynagradza - na szczęście - promienny uśmiech wokalistki.
"Jej portret" - tytuł sztandarowego przeboju wylansowanego przez Bogusława Meca nadał tytuł nowej płycie składankowej wydanej przez "Polskie Nagrania" w bieżącym roku. Znalazły się na nim mniej lub bardziej znane i pamiętane hity wykonywane przez plejadę polskich wokalistek. Wśród śpiewających pań nie mógł oczywiście zabraknąć Anny Jantar, której piosenki na stałe weszły do kanonu krajowej muzyki rozrywkowej. Na drugim krążku dwupłytowego wydawnictwa znalazły się 2 jej utwory - otwierający album "Staruszek świat" i pod numerem 5. kompozycja Jarosława Kukulskiego niosąca niezwykle optymistyczne przesłanie - "Żeby szczęśliwym być".
Przemek
|
|
|
Pon | Wt | Śr | Czw | Pi | So | Nie |
|
1 |
2 |
3 |
4 |
5 |
6 |
7 |
8 |
9 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
|
|
|
|
O mojej stronie
Anna Jantar - Bursztynowa Dziewczyna. "Ta płyta, chociaż już zdarta, jeszcze gra..." Strona poświęcona wybitnej Piosenkarce, jaką była i jest Anna Jantar.
|
|